(To już druga dzisiejsza notka, kto nie czytał poprzedniej to zaglądnąć bo zawiera ważne informacje!)
Od razu informuję, że w notce nie pojawi się żadna info. o LPS. Dlaczego? Bo nie wzięłam na wycieczkę żadnego, za bardzo boję się, że zgubię lub poobdzierają im się noski (wierzcie mi to u nich dość duży problem). Ale nie martwcie się, myślę, że lubicie zwierzęta i rośliny! (Jak można nie lubić??)
Zajrzyjmy na chwilkę do poprzedniej notki... już gdzieś na początku pojawia nam się wyraz: "wycieczka". I na tym właśnie wyrazie mam zamiar się zatrzymać. Gdzie konkretnie? Co? Jak??
Z klasą byliśmy na wycieczce... tak... wśród miejsc przez nas zwiedzanych znalazł się ogród botaniczny w Gliwicach, inaczej "Palmiarnia". Nie byliście?? Żałujcie! Tam jest wspaniale!!
... Włączcie uspokajającą muzykę, czytajcie i oglądajcie zdjątka :)
Wchodzimy do dużego pomieszczenia. Czujemy wspaniały zapach roślin tropikalnych... jest ciepło... Ciszę wypełnia piękny śpiew ptaków egzotycznych (w szczególności papug). Przed nami rozciągają się wielkie bananowce pnące się jak najwyżej niemal lekko tylko dając dostęp do światła innym roślinom.
Spacerujemy wśród najróżniejszych drzewek i roślin prowadzącymi wokół nich wybrukowanymi kostką ścieżkami...
Mijając liczne kwiaty i epifity m.in. rosnące tu storczyki...
I owoce...
Wchodząc natomiast do drugiego pomieszczenia wita nas średniej wielkości wodospad wydając szum wody mieszający się ze śpiewem papug.
Wkrótce na drodze napotykamy mostek, po którym rzecz jasna przechodzimy oglądając małe jeziorka ukryte wśród palm i ledwo mieszczące się w nich duże ryby ;p
Nie brakuje tu również ławeczek, na których możemy odpocząć w skupieniu analizując wszystkie te cuda natury :)
Jeśli jesteś miłośnikiem gadów, płazów czy gryzoni z pewnością znajdziesz je w terrariach.
Duże wrażenie robią chodzące w specjalnie odgrodzonych rurkach przy ścieżce niezwykłego gatunku mrówki. Te ciężko pracujące żyjątka niemal przez czas cały poszukują i noszą różnego rodzaju zbiory.
Co jeszcze tutaj napotkamy? ...
Zza dużych liści palm już widać następne roślinki... Ale co to? Te są roślinami drapieżnymi. Ach tak... to śliczne dzbaneczniki wśród innych "kolegów":
W ostatnim pomieszczeniu przeważa ziemia sucha, a co za tym stoi: kaktusy i żywe kamienie (nazwa roślin).
Fantastycznym dopełnieniem całego zwiedzania jest z pewnością mini oceanarium z licznymi gatunkami rybek.
A teraz zostaje nam wyśmienita opcja: aby obejrzeć cały ogród z góry. Owszem, jest to możliwe. Idziemy po takich schodach, a potem niczym dużym mostem przechodzimy ponad lasami tropikalnymi... ^^
I tu cała bajka się kończy :(
Wychodzimy drzwiami i zostawiamy cały magiczny świat za swoimi plecami... :(
To tylko mini opowieść i parę zdjęć, które nie odzwierciedlą tego aż w taki sposób... jedyne co mogę zrobić w tym momencie to GORĄCO POLECAĆ. Nie pożałujecie ;*
Mam nadzieję, że ten odmienny (NieLPSowy) rodzaj fotowarsztatów nie był aż taki zły ;) No i, że moje fotki się udały heheh. Uwierzcie mi: wśród nich przeważały zdjątka blurred (rozmyte). Czeba było szperać w poszukiwaniu tych lepszych.
Nie przedłużam. Do jutra :D
Bye ♥
xxCanda
He he, mam coś takiego w swoim mieście i bywam tam często :))
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńByłam w tej palmiarni i także bardzo polecam! Jest tam na prawdę miło, cieplutko i czujemy się niczym w tropikach!
OdpowiedzUsuń~Iga z bloga "Z Życia Lps"